Witajcie
Rzeczywiście nie dało się inaczej zatytułować tego posta. Smok jest nasz najukochańszy. Gdy był wykonywany w szkolnej pracowni wywoływał wiele emocji. Traktowany był jak żywe zwierzątko.
Szyłam go i rzeźbiłam z pomocą uczniów przez około dwa tygodnie, ale efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.
Smok wziął udział w przedstawieniu szkolnego koła teatralnego prowadzonego przez Siostrę Agatę Cul pod tytułem "Podróż Wędrowca do Świtu". (tak tak, statek tez mieliśmy). Smok jest jak na razie największą moją realizacją wykonaną bez użycia technologii komputerowej. Całkowicie ręcznie zrobiony i pomalowany. Porusza nim dwóch aktorów. Najciekawsza jest głowa, która została wykonana z recyklingu.
Popatrzcie jak nasz Smok się porusza
Rzeczywiście nie dało się inaczej zatytułować tego posta. Smok jest nasz najukochańszy. Gdy był wykonywany w szkolnej pracowni wywoływał wiele emocji. Traktowany był jak żywe zwierzątko.
Szyłam go i rzeźbiłam z pomocą uczniów przez około dwa tygodnie, ale efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.
Smok wziął udział w przedstawieniu szkolnego koła teatralnego prowadzonego przez Siostrę Agatę Cul pod tytułem "Podróż Wędrowca do Świtu". (tak tak, statek tez mieliśmy). Smok jest jak na razie największą moją realizacją wykonaną bez użycia technologii komputerowej. Całkowicie ręcznie zrobiony i pomalowany. Porusza nim dwóch aktorów. Najciekawsza jest głowa, która została wykonana z recyklingu.
A tu parę zdjęć z making of:
Komentarze
Prześlij komentarz